Wędeczka do 20gr, plecionka 0,14mm Uwielbiam tłuste mamuśki.

Grudniowe szczupaki

Grudzień to ostatni miesiąc i szansa na złowienie tłustej mamuśki, okazałego zeda czy poprostu dorodnego garbusa. Dlatego wspólnie z kolegami z TIMu postanowiliśmy wybrać się w przedostatnią niedzielę na grudniowe szczupaki 🙂 Czytaj więcej →

Nowy rekord okoniowy – okoń 49cm

Kolejny dzień na morzu bałtyckim, życie jest piękne – pierwsza myśl po przebudzeniu. Potem już rutynowo szybkie śniadanie, przygotowanie sprzętu i ruszamy. Gdy tylko załadowaliśmy się na łódź od razu chce się łowić. Wczesna pobudka motywowana ogromną chęcią złowienia wielkiego drapieżnika, pozwoliła zdążyć na pierwszego spota przed wschodem słońca. Czytaj więcej →

Dla takich widoków warto wstać przed wschodem słońca :)

Starorzecze Wieprza

Tegoroczny sezon w odróżnieniu od kolegów z TIM-u rozpocząłem na Lubelszczyźnie. Podczas gdy Majki i Maras obławiali stare mazowieckie miejscówki, ja miałem w planach rozpoznać starorzecze Wieprza, zasięgając wcześniej informacji od serdecznego kolegi Waldka, który jest specjalistą w tych okolicach. Czytaj więcej →

majówka na bugu i narwi

Majówka na Bugu i Narwii

Majówka jest dla mnie świętem. Co by się nie działo nie wyobrażam sobie, żebym nie pojawił się nad wodą. Od lat pierwszy dzień sezonu, na prawdziwe drapieżniki, spędzam na moim ulubionym odcinku Bugu pod Warszawą. Wstyd się przyznać ale przez pierwsze 4 miesiące roku byłem nad wodą tylko 5 raz i w dodatku nie złowiłem żadnej ryby. Takiego sezonu nie miałem od lat. 1 maja nie miałem żadnych oczekiwań co do wielkości ryb, chciałem w końcu zrelaksować się nad wodą i poczuć przyjemne merdanie na kiju. Czytaj więcej →

Szczupak na monster sluga z verticala

Savage Gear Monster Slug – zabójcza jaskółka nie tylko do verticala

Moja przygoda z monsterami zaczęła się pewnego bardzo powolnego dnia na Rugii. Była pełnia a ryby żerowały tylko na przełomie dnia i nocy. W ciągu dnia nic praktycznie się nie działo. W takich sytuacjach zazwyczaj eksperymentuje i testuje nowe przynęty. Tak było i tym razem. Czytaj więcej →

Dorsz z Rugii

Rugia dzień 9 – ostatnie wypłynięcie: rekordowy okoń i dorsze

Ostatniego dnia nie mieliśmy dużo czasu na wędkowanie. O godzinie 14 musieliśmy spłynąć z wody, żeby wrócić do domu o w miarę przyzwoitej porze. Do ostatniej chwili liczyliśmy, że uda nam się przekroczyć magiczną barierę 50cm w wymiarze okonia. Czytaj więcej →

Rugia dzień 8 – sygnał do powrotu, synek przyprowadził tatusia !

Nadszedł dzień ósmy naszej wyprawy na Rugię, jesteśmy po dwóch dniach poszukiwania sandaczy – tak to one aż tak nas elektryzowały przez ostanie kilkadziesiąt godzin. Myśli o delikatnych obwąchaniach przynęt, ściągniętych gumkach, przyduszeniach i w końcu prawdziwych tąpnięciach pochłonęły nas do reszty. Czytaj więcej →

Rybomania Poznań 2015

Poznań miasto doznań czyli Rybomania 6-8 lutego 2015

Targi wędkarskie z każdą kolejna edycją stają się coraz popularniejsze, przyciągają ludzi z całej Polski jak również zagranicy. To nie tylko okazja do zrobienia zakupów w świetnych cenach, ale też możliwość zawarcia nowych znajomości, wymiany zdobytego doświadczenia i odkrycie nowości jakie wchodzą na rynek. Czytaj więcej →

Nowy 3D Line Thru Trout to numer jeden na wielkie szczupaki

Savage Gear – sprawdzone nowości na duże drapieżniki

Firma Savage Gear jak co roku do swojej oferty wprowadza całą gamę nowych przynęt. Część z nich miałem okazję już przetestować w zeszłym sezonie. Większość przynęt z poniższego zestawienia to pozycje, którymi warto się zainteresować. Są też perełeczki, które w nadchodzącym sezonie, każdy poważny spinningista, powinien mieć w swoim pudełku. Czytaj więcej →

Troć z rozpoczęcia sezonu na Inie

Rozpoczęcie sezonu trociowego na Inie

Wspólnie z Dzikusem sezon mieliśmy rozpocząć nietypowo, bo szczupakami, na Zalewie Szczecińskim. Według planów połowy mieliśmy rozpocząć od rana 2 stycznia. Po sylwestrze ciężko się nam było zebrać i z Warszawy wyjechaliśmy dopiero po pierwszej w nocy.  Byliśmy wyjątkowo zmęczeni, więc po drodze nie obyło się bez ponad godzinnej kimki na parkingu. Nad Zalewem pojawiliśmy się koło godziny 10 rano. Pogoda  jaką zastaliśmy na miejscu, wiatr wiejący do 80 km/h,  nie umożliwiała wyjścia na wodę. Na szczęście byliśmy przygotowani  sprzętowo do planu B, czyli wypadu nad trociową rzekę.  Czytaj więcej →