Recenzja Multiplikatora Abu Garcia REVO MGX2 LH

Opublikowano 7 grudnia 2020 przez Majki Pi

W marcu tego roku kupiłem Multiplikator Abu Garcia REVO MGX2 LH.
Cena rynkowa tego multiplikatora to ok 1300zł. Natomiast w sklepie pleciona.pl udało mi się zakupić go po bardzo atrakcyjnej cenie za 999zł. Po otwarciu pudełka pokazał się czarny, elegancki i lekki casting. Waży on zaledwie 142g, co sprawia, że możemy go zakwalifikować do najlżejszych multiplikatorów na rynku.

abu_revo_mgx2_recenzja

REVO MGX2 jest kołowrotkiem niskoprofilowym, dzięki temu wygodnie się go trzyma. 9 łożysk HPCR ze stali nierdzewnej sprawia, że kołowrotek chodzi cicho, płynnie i działa bez zarzutu. Hamulec walki również jest niezawodny. Ostatnio miałem okazję walczyć z wielką rybą, która nagle wysunęła ok. 30m plecionki i hamulec walki mnie nie zawiódł, chodził bardzo płynnie, co w tego typu sytuacjach jest kluczowe. Revo MGX2 z seryjną szpulą startuje od ok 6-7g. Można rzucać nim bez problemu lekko-średnimi gumami oraz obrotówkami. Przy odpowiednim ustawieniu hamulca, rzuty oddawałem na odległość 20-25m. Myślałem, że przy takiej gramaturze przynęty będę mógł rzucać przynajmniej 30% dalej. Jest to możliwe przy zastosowaniu specjalnej szpuli która waży 7g gram oraz odpowiedniego ustawienia hamulca magnetycznego. Wtedy dalekie rzucanie obrotówkami, które ważą 5g nie sprawia najmniejszego problemu. Multik startuje od 2g (osobiście sprawdzałem, rzucając woblerami pstrągowymi). Łowienie przynęty o wadze 15-20g również nie sprawia żadnego problemu.

abu_revo_mgx2_szpula-7gram

Na cięższe przynęty (20g+) nie łowiłem jeszcze, natomiast uważam, że jest to multiplikator przeznaczony do lekkiego castingu (2-15g). Osobiście w takim zakresie gramatury go używam. Reasumując 999zł to dobra cena za ten kołowrotek. W tej cenie ciężko będzie znaleźć inny multiplikator o porównywalnej jakości.
W mojej opinii Abu Garcia Revo MGX2 może być używany zarówno do komfortowego łowienia okoni na małe obrotówki, bądź sandaczy na gumy z główkami jigowymi 5-15g.

Recenzję nadesłał: Artur Kotliński

Dodaj pierwszy komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *