Wiesław Korycki – pożegnanie
Opublikowano 28 listopada 2014 przez PIT
Dzisiaj wspominamy naszego kolegę po kiju Wiesława Koryckiego. Odszedł od nas na zawsze do krainy wiecznych łowów. Zmarł nagle na posterunku podczas listopadowej wyprawy wędkarskiej na Rugię, którą nazywał wyprawą życia. Choć krótko znaliśmy Wieśka możemy śmiało powiedzieć, że był człowiekiem nietuzinkowym o niezwykłej pogodzie ducha i dużej pomysłowości. Wnosił mnóstwo pozytywnej energii, którą zarażał wszystkich w koło. Na wodzie nieustępliwy, wciąż szukający nowych rozwiązań, świetnie czytający akwen oraz zachowania ryb. Na Rugii choć był pierwszy raz pokazał wspaniałą umiejętność wykorzystywania ogromnego doświadczenia oraz wiedzy wędkarskiej, złapał najwięcej ryb oraz największe ze wszystkich uczestników wyprawy. Największą frajdę sprawiło mu złowienie szczupaka „90+” na wobler wystrugany przez siebie ubiegłej zimy.
Ten fakt podkreśla jak wielką pasją było wędkarstwo dla Wieśka, nawet więcej niż pasją sposobem na życie. Otaczająca przyroda oraz woda wyzwalały w nim radość oraz poczucie spełnienia – tutaj czuł się najlepiej, był w swoim żywiole a szczęście malowało się na jego twarzy. Takiego go zapamiętamy !!!
Wszyscy byliśmy pod wrażeniem osoby Wieśka, jego charakteru, sposobu bycia oraz ciepła jakim emanował na co dzień. Dla członków TIM Pleciona pozostanie na zawsze w pamięci !!! Dla nas był to zaszczyt móc z nim wspólnie łowić i przebywać razem na wodzie. Jego odejście pozostawia w nas głęboki żal oraz smutek.
PIT TIM Pleciona
Całemu TIM-owi Pleciona jeszcze raz dziękuję za wszystko!!!
Pozdrawiam chłopaki!
Iza
Warto wspominać a przede wszystkim mieć zawsze w pamięci takich ludzi jak Wiesiek .
Zmarł robiąc to co kochał . Dał od siebie więcej niż kto kol wiek by oczekiwał .
Znałem Wiesia ćwierć wieku i chciałbym przyłączyć się do opisu moich kolegów, których było mi poznać niestety dopiero na jego pogrzebie. Był oddanym kolegą oraz super wędkarzem. Bardzo dużo się od niego nauczyłem i jako jedyny jakiego znałem umiał tak czytać wodę i stosować niestandardowe metody i techniki połowu o których nikt by nie pomyślał. Odszedł przedwcześnie i pozostawił po sobie pustkę, którą ciężko będzie wypełnić. Chylę czoła przed chłopakami, którzy byli z nim na ostatniej wyprawie za pamięć o nim i umieszczenie go na swojej stronie internetowej.
Cześć pamięci najlepszego wędkarza jakiego znałem.
Zawsze będę starał się postępować w/g zasad jakie mi wpoiłeś.